11.9.12

6.

Dzisiejszy bilans: kawałek chleba i serek wiejski (350), gruszka (100), obiad (500), 4 wafle ryżowe i papryka (300)
Razem: 1250 kcal

Musze się zmotywować do biegania! Jutro. W środę.
Postanowiłam lepiej organizować sobie czas. Codziennie wieczorem będę zapisywać, rzeczy, które chcę zrobić następnego dnia. Musze też jakoś ograniczyć komputer :/. Możliwe, że notki będę umieszczała co tydzień, w poniedziałek, z opisem całego tygodnia. Sama nie wiem.


9.9.12

5.

54.6 
Tyle dzisiaj pokazała waga. Zaskoczyło mnie to, w końcu to prawie 4 kg mniej w tydzień. I tak, jestem z siebie zadowolona, chociaż teraz będzie pewnie o wiele trudniej. Słyszałam o tym, że w pierwszym tygodniu chudnie się najwięcej, a dodatkowo podczas poprzedniego warzenia byłam dzień po "napadzie". Mam nadzieje... a może lepiej nie, żeby nie zapeszyć. Poczekamy do następnego poniedziałku ;).

Tak przy okazji: ważę się w poniedziałki po wstaniu. W samej bieliźnie (majtki + biustonosz) po wcześniejszej wizycie w toalecie.


"Znajdziemy drogę albo ja wytyczmy." Hannibal (wódz i mąż stanu, 246-183 p.n.e.)

7.9.12

4.

Dzisiejszy bilans: serek wiejski, banan i gruszka (500), owsianka (200), roladki z bakłażana (600)
Razem: 1300 kcal

6.9.12

3.

Wczorajszy bilans: serek wiejski (200), kawałek chleba z sałatą (250), brązowy ryż z kotletem z jajek i jabłko (600)
Razem:1050 kcal

Dzisiejszy bilans: serek wiejski (200), batonik (150), ryż z mlekiem i jabłko (500), jogurt naturalny (100)
Razem: 950 kcal + bieganie

Dzisiaj złamałam jedną z zasad mojej diety. Jogurt naturalny, który znajduje się w bilansie, zjadłam po 18.00 (jakieś 40 po). Jednak nie przekroczyłam dzisiaj 1000 kcal, co z jednej strony mnie cieszy, ale z drugiej już nie. Limit ustaliłam do 1500 kcal, aby po zakończeniu diety móc łatwo z niej wyjść, a jeśli dieta nie będzie iść dobrze to zawsze mogę uciąć do 1200 kcal, ale na razie ma być 1500.
Co do złamania jednej z reguły: nie może mi to pójść płazem ;). Wymyślę sobie jutro jakąś karę.

4.9.12

2.

Dzisiejszy bilans: 3/4 serka wiejskiego (150), Kinder Bueno (250), brązowy ryż i kotlet z jajka (500), sałata, większa część papryki i kawałek chleba (300)
Razem: 1200 kcal

Czuję się fatalnie, taka wyprana z emocji, bez celu. Powinnam się czymś zająć, teraz, natychmiast. Za dużo myślę, za mało robię. Jutro w-f, pierwszy "prawdziwy" (dzisiaj nie ćwiczyłyśmy) w liceum. Boję się. Muszę się jakoś przełamać i przekonać się do tego przedmiotu.



3.9.12

1.

To pierwsza notka, więc wypada jakoś się przywitać. A więc, witajcie.

Dzisiejszy bilans: serek wiejski (200), 4 wafle ryżowe (160), kotlet z jajka, brązowy ryż, pół papryki (500), jogurt naturalny i duża marchewka (150)
Razem: 1010 kcal + bieganie

Od razu zaznaczę, że podliczając wartość kaloryczną moich posiłków zazwyczaj podnoszę wszystko odrobinę do góry (np. wafel ryżowy z 37 kcal na 40). Po prostu tak jest mi łatwiej, a i mam też wtedy większa pewność ;).